Witajcie kochani,
Od sierpnia postanowiłam poprawić stan moich włosów. W związku z tym, oprócz powrotu do naturalnego koloru rozpoczęłam regeneracje rożnymi produktami – zarówno tymi mniej i bardziej naturalnymi. Jednym z produktów na który dałam się namówić w sklepie był regenerujący szampon firmy Yves Rocher. Szampon wg obietnic producenta wzbogacony jest w ekologiczny olej jojoba. Składnik ten odpowiedzialny jest za wygładzanie, odżywianie i naprawę włókna włosa. Szampon przeznaczony jest do włosów kręconych i/lub zniszczonych. Ja mając włosy „do odbudowy” skusiłam się na niego.
Opis produktu:
Szampon znajduje się w zielonej, lekko przeźroczystej butelce. Jak dla mnie jest to plus, ponieważ widać ile produktu zostało. Zamykany jest na klik. Zamknięcie jest bardzo solidne, co skutkowało u mnie proszeniem narzeczonego o otwarcie lub użycia zębów do otwarcia:D Niewątpliwie dobrze sprawdziłoby się w transporcie. Konsystencja jest lekka, kremowa. Szampon jest barwy białej i posiada bardzo przyjemny, lekko słodki zapach. Produkt nie zawiera silikonów, parabenów i sztucznych barwników. Posiada jednak w swoim składzie – czego wcześniej nie zauważyłam – SLSy.
Szampon jako środek myjący sprawdził się dobrze. Ławo się pienił. Włosy po umyciu faktycznie były czyste. Dobrze poradził sobie również ze zmywaniem olejów, choć inne szampony zmywały go lepiej. Włosy w dotyku były miękkie i lśniące. Szampon mocno nawilża włosy, więc niepotrzebne jest używanie odżywki po myciu. Mam wrażenie, że produkt ułatwia rozczesywanie włosów. Wydajność produktu jest bardzo dobra.
Nie do końca podobało mi się, że następnego dnia, na włosach pozostawał lekki film, co sprawiało, że włosy wyglądają na nieświeże. Kolejnym minusem to „zbytnie nawilżenie skóry głowy”. Po użyciu tego produktu miałam wrażenie, że szampon przetłuszcza mi skalp. Stosowany parę dni „pod rząd” powoduje wypryski na głowie.
Jako produkt odbudowujący moim zdaniem się nie sprawdził. Ja przynajmniej spektakularnych efektów nie widzę.
Szampon oceniam jako dobry, ale nie dla mnie, ponieważ pozostawia film oraz zaburza wydzielanie sebum. Szampon sprawdzi się jedynie gdy będzie używany „od czasu do czasu” bądź u osób z bardzo suchą skóra głowy.
Cena szamponu to 12 zł za 300 ml. Wydaje mi się ona adekwatna do wydajności.
A Wy używałyście tego produktu? Jak się u Was sprawdził?